Hej :)
Oczywiście miało być regularnie i powinnam zacząć od życzeń świąteczno-noworocznych. Niech tak będzie. Życzę wszystkim, żeby rok 2015 był lepszy niż jego poprzednik. Żeby każdy miał więcej szczęścia, bo to jest chyba najważniejsze, nie licząc zdrowia oczywiście.
No nadszedł czas zmian. Zawsze gdy zbliża się Nowy Rok wszyscy robimy postanowienia. Przyznam się, że ja też. Ciekawi mnie tylko po co skoro większości nigdy nie dotrzymuje. Może żeby lepiej się poczuć. Nie zawsze wszystko jest takie jakie byśmy chcieli.
Można powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Bo praktycznie mam to co chce, a niektórych na to po prostu nie stać. Laptop, iPad, smartphone, cała kolekcję płyt CD, szafa zawalona ubraniami, kosmetyki powiedzmy, że z lepszej półki i dodając do tego perfumy zaczynając od Calvina Kleina a kończąc na Diorze. Można powiedzieć, że to daje szczęście i ten kto to posiada jest szczęściarzem. Można. Tylko nie każdy uznaje to za pełnię szczęścia. Pieniądze są ważne ale nie ważniejsze od przyjaźni.
Uświadomiłam sobie to już dawno. Tylko, że ciężko jest znaleźć kogoś, kto będzie przy tobie bez względu na wszystko i nie odwróci się od Ciebie gdy wszyscy pójdą w inną stronę. Zawsze piszę gdy dzieje się coś złego w moim życiu. A jak się pierdoli to wszystko po kolei. Gdy wracam do punktu wyjścia, a dzieje się to częściej niż myślicie dziękuje komuś tam na górze, że zostają ze mną zawsze te same osoby. I że mogę wrócić do swojego pokoju w każdym momencie i poczuć, że tu jest dobrze. Że tu nic mi nie grozi i że ułożę sobie wszystko, zostawię gdzieś połowę i połowę zabiorę ze sobą. Wyjadę a potem znowu wrócę.
Nie wiem czemu, ale to całe dorosłe życie zaczyna mnie powoli męczyć. A co najgorsze to dopiero początek. Zaczyna mnie nudzić to wszystko co wirtualne. Wszystkie portale społecznościowe, instagramy itp. Zaczynam doceniać książki. Nie wiem co się dzieje, ale czuje, że to ewidentnie czas zmian. Takich, które planowałam i takich których nie planowałam. Zobaczymy jak wyjdzie.
I teraz mam nadzieję, że częściej będą się pojawiały notki, bo powiedzmy, że jedną ze zmian było zdobycie spokoju i dodatkowego czasu, którego ciągle mi brakowało.
K.