5/14/2013

na tym terenie przez 24 godzinyyyy!

cześć, hej.


matuuuuuuuuuuuurki. za półmetkiem. ;d jeszcze 3, dam radę! 
dni mijają względnie w towarzystwie, testów, zadań maturalnych, arkuszy, podręczników, zeszytów i oczywiście niezawodnego opracowania biologii wg  Claude'a Villee'go. :D który to pan powinien wg mnie dostać nobla za stworzenie takiego cudeńka :D:D 1100 stron samej przyjemności. :D SERIO! uczyć się bio, to tylko z tego :D:D 
hoohoh, dobra koniec.
wyczytałam gdzieś, że aby zdać bardzo dobrze maturę z biologii, trzeba najpierw tę biologię pokochać. 
a więc kocham, kocham, kocham. : D raczej staram się kochać. 
mam dobre chęci, chociaż wiem, że dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane. niestety.
ale z tym piekłem to też różnie bywa :d
sratata

generalnie to był mały syf. udało się ogarnąć. chyba. trochę. nie wiem. tak myślę. (?) wtf


mam ochotę na taki prawdziwy chill.
wyjechać  gdzieś daleko
pozwiedzać
gdzieś się zgubić
zachlać pałę w polu
pójść na koncert
coś odwalić.
awrrr
wiem, aspiracje bardzo górnolotne. nie ma co. sory, chce mi się odetchnąć. chociaż na chwileczkę.
ale nieeeeeeeee, mamy maturki, a w czerwcu pracę. odetchnie się. kiedyś 
ewentualnie w jakimś międzyczasie :) spontan, spontan plissssss.




"dobrze tam, gdzie nas nie ma, czyli w tym wypadku wszędzie "





mam mesendżera, wszyscy myślą, że nołlajfie. sołkurwased. 



cya!

H.

ps. to teżżżżż




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz