10/31/2012

Happy Halloween! ☺


Po pierwsze Wesołego Halloween! Chociaż nie wszyscy pewnie lubią i uznają to święto. Ja je lubię. Bardziej niż stanie godzinami i marznięcie na cmentarzu. 
Właśnie zaczęłam dłuższy weekend. O ile można to tak nazwać. W każdym razie lubię jak wolne zaczyna się w środę, a nie tak zwyczajnie jak w piątek. 
Własnie włączyłam sobie True Blood. Kocham ten serial, chociaż w moim domu tylko ja go oglądam. Wszyscy twierdzą, że to głupota ale ja i tak go lubię. 

Chyba dla uczczenia Halloween włączę sobie "Nightmare before Christmas". Akurat wpisuje się w tegoroczną pogodę i samopoczucie. Pomimo że jest Halloween to już leży śnieg (bo nadal jest u mnie. nie wiem jak u Was). Jak dla mnie jest świątecznie-halloweenowo. I tam już od dłużeszego czasu mam ochotę posłuchać kolęd. 


Dzisiaj nie ma ochoty na nic. Pewnie posiedzę w pokoju zawinięta w koc z kubkiem herbaty i z komputerem. Czasem lubię tak. Ale po pewnym czasie zaczyna mi czegoś brakować. Szkoda że dzisiejszy wieczór spędzę sama. A może jeszcze nie. Nie wszystko jeszcze stracone. 


Dzisiaj na polskim robiliśmy prezentacje na temat kierunków w sztuce. I był Salvador Dali♥ No normalnie kocham tego gościa. Zwłaszcza jego niektóre obrazy. I od razu jak popatrzyłam się na jego portret i obrazy przypomniała mi się scena z "O Północy w Paryżu". Pomijając,że kocham ten film i mogę go oglądać nieskończenie wiele razy to scena z Salvatorem jest mistrzostwem. Zwłaszcza jego kwestia "I see... Rhinoceros! "


A teraz trochę Halloweenowo :)










Jakie fajne muffiny *.*



"When you came in the air went out. And every shadow filled up with doubt. I don't know who you think you are, but before the night is through, I wanna do bad things with you." ♥




Katrina. 

10/29/2012

Chcemy odpowiedzi na pytanie. Cały naród czeka wciąż na zmianę. To jest blues o palaczach, wielki plus dla palaczy. Kto choć raz ściągnął bucha dobrze wie, co to znaczy.

"Wysokości niewyobrażalne gdzie człowiek walczy
 Wyżej niż sięga lot orła
 Człowiek walczy tak z człowiekiem
 I spada nagle jak gasnąca gwiazda"


Hej!
Na początek cytat z pracy domowej : D
Dużo się nie wydarzyło poza tym że przez cały czas kłócę się z matką i głowa mnie boli. Jedyną rzeczą jaką chce to się wyprowadzić.



A powyżej efekty bólu głowy i braku chęci na cokolwiek. Muszę się uczyć matmy i geografii. Ale mam takiego lenia ze nie mogę noo..
Wgl nie mam motywacji i przez to co słyszę nawet nie mam ochoty odbudować w sobie ambicji. Tak czuje się niedowartościowana i nigdy nie ukrywałam, że nie jestem do końca normalna i mam problemy ze sobą. 
Aaa to piosenka na dziś. Dodaje mi trochę siły. Szkoda tylko że trochę.

2:49 - 3:21 ♥

Aaa dziś to trochę inspiacji. Na lepszy koniec dnia. Chyba pójde po proszek od bólu bo nie wyrobie ;/
Nie umiem polskiego. Nie zrobie. Trudno. Jakoś to będzie. Mam nadzieję, ze to co sie dzieje teraz jakoś szybko minie i powróci do normy. Przynajmniej mam nadzieje.

Dobra koniec.
Teraz inspiracje ☺



















Katrina.

10/28/2012

między życiem, a tym, co ucieka nam stąd

siemsą. :D
dajcie mi listopad. ja tak lubię listopad. 
jest fajny. : D zimny, ponury, mokry, czasami śnieg pada, pod koniec to już świątecznie trochę.
uwielbiam ten czas, tak na miesiąc przed świętami.
i nawet wtedy przestaję hejtować. i nie hejtuję tej całej plastikowej otoczki. ale tą otoczkę akurat lubię. xd
ale, dobra. whatever. : D

i w ogóle to jutro idę do szkoły.
matko, 8 lekcji. i teoria na prawko. oszaleję. -.- do domu o 18. cudnie! 
co oznacza oczywiście ulubiony sweter i rude spodnie. wg cudownej teorii K. : D czyli, że.. masz przed sobą  cholernie długi beznadziejny dzień, to chociaż się ubierz wygodnie. ;p

chyba chce mi się kawy
chyba chce mi się zimy
chyba nie chce mi się uczyć bio
chyba chce mi się pianina
chyba nie chce mi się sprzątać
chyba nie chcę się kłócić
chyba chce mi się mieć już wszystko z głowy
chyba chcę już środę, ok 15.


uczę się czegoś na pamięć tak dla siebie.
tak o. bo chcę.
bo ładne. bo mi się podoba. : D bo tekst ciekawy.
i.. no. : D
wszyscy szok. bo to jest pewna księga, której nie czytam normalnie. i chyba rzadko ktoś  to czyta dla siebie.
dobra, nieważne. : D

znowu mogę pić herbatę! <3 a ten kubek mieści pół litra. : D ta, jaram się kubkiem. jakieś pytania?


dobra, myślę, że czas zrobić coś produktywnego. dzień mi ucieka. a biologia płacze, tylko, że wcale mi jej nie szkoda. : D


H.

Let it snow! ☆

Hej, hej!
tak wiem mam podnietę ze śniegu, ale nic na to nie poradzę. Od dawna czekam na zimę, ale nie przypuszczałam, że przyjdzie w tym roku aż tak wcześnie, bo aż w październiku. : D
Ale pewnie skoro śnieg jest teraz to w grudniu go nie będzie. Jak zawsze -.-
Nie lubię świąt bez śniegu. Wtedy święta są takie niekompletne. 

Lubię wstać rano, wyspać się i zobaczyć śnieg *.*


W końcu w moim pokoju zrobiło się słonecznie, chociaż trochę. Bardziej jasno. A nie ponuro i ciemno jak ostatnio. Chociaż ostatnio jakoś mi to nie przeszkadzało. Nie zwracałam uwagi. Może dlatego, że częściej mnie nie było niż byłam :P

Szkoda, że po tej zmianie czasu o 16 będzie już ciemno. Chociaż czasem lubię wracać nocą, gdy pada śnieg i latarnie świecą.

Teraz siedzę w pokoju i nadal mam podnietę ze śniegu. Zeszłam do kuchni. To samo. I musiałam zrobić zdjęcia.



Wczoraj w tą śnieżyce znalazłam się w Wawie z O. i S. Dzięki za ciepły choć zimny wieczór :*
Pomimo, że czekaliśmy na pociąg i było zimo. Potem jedziemy w pociągu. Światła gasną a my stoimy. Zajebiście a ciemno. I staliśmy ponad 40 minut bo był wypadek ;/

Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i poczyniłam zakup. W końcu kupiłam burgundowy sweter <3 No i przy okazji czapkę w takim samym kolorze. Mój zakupoholizm się powoli uruchamia zwłaszcza, że powoli zaczynają się przeceny. No np. za seter zapłaciłam 60 zł a kosztował 100. Czasem na szczęście. Tylko szkoda, że nie do tego co chce.


Wczoraj pomimo, że było mi strasznie zimo miałam przypływ weny. Zdjęcia z kamerki zawsze spoko. Trochę zimowo tym razem:




Odkąd usłyszałam tą piosenkę w radio nie mogę przestać jej słuchać. Bedzię już chyba od tego momentu kojarzyć mi się z moim stanem panującym od jakiegoś czasu i ze śniegiem. Taką zimną w październiku :)



+ taka mała sentencja dnia. Znaczy do takiego wniosku dochodzę.
Popełniłam w życiu wiele błędów, ale NIGDY nie powiedziałam komuś, że go KOCHAM, nie wierząc w to!

Katrina

10/27/2012

w tych lękach, które obok mnie, we wszystkich zjednoczonych stanach

hej. weekend.
w końcu
i nie, nie pada u mnie śnieg. rzygam podnietę ze śniegu (tak jakby u nas nigdy nie padał), tak samo jak rzygam całą aferą związaną z dachem na narodowym. dzięki, ale co za dużo to niezdrowo, joł!

taa, moje obolałe dziąsła to nie tylko wychodzące zęby mądrości.
to na dokładkę aftowe zapalenie jamy ustnej. mrau, trzy antybiotyki + żel chłodzący na dziąsła + płukanie buzi szałwią.. mrau. : D takie tam, moje rytuały. : D
nawet powiem Wam, że lepiej. i przywykłam do pilnowania zegarka, bo..LEKARSTWO.
zachowuję się jak mój ojciec i P. ustawiając sobie przypomnienia w telefonie, bo.. tabletka! xD
noo, 18 na karku i człowiek się sypie.

jakieś z tego tygodnia. efekt nudy ;D 

słucham nowej płyty Końca Świata. : D fajna, jak każda. pogoda, a tego mi najbardziej teraz potrzeba. chociaż.. wszystko wraca do normy. : D nie mam na myśli tylko tego, że zaczynam normalnie funkcjonować, bo ta infekcja ustępuje, ale też wszystko inne. jest normalnie. fajnie, przyjemnie. 

taak, jak jeszcze z 2 tyg temu, albo nie. jest lepiej. wszędzie. może poza domem, ale tu.. tu na długo zostanie jakaś gorycz. przywykłam. ; )
czyli...zaczyna się robić pięknie. : D
i nawet się wyspałam.. : D



                                                 

a dzisiaj mam gości. siedzą już od 11. nie wiedzą od czego jest telefon. "no, nie dzwoniliśmy, bo po co miałybyście szykować" - pewnie. lepiej wbić komuś do domu, jak wszyscy jeszcze w piżamach i łóżka niepościelone. ale w mojej rodzinie to dość typowe.

wieczorem idziemy do P. prowiant jest, więc w sumie czemu by go nie wykorzystać. ;> no ale beze mnie, bo ja na tych antybiotykach to nie mogę. :(


aaaa,  na koniec film do polecenia. tak myślę, jak ktoś takie lubi, a nawet jak nie lubi. :D bo ja nie lubię ale mega mi się podobał. ;D
the amazing spider-man.



trzymać się. ;D

H.




10/25/2012

Whatcha gonna do when they come for you?

Hej!
Dzisiaj jest okropny dzień. Jestem zmęczona. Nic mi się nie chce. Czuje się słabo. Najchętniej poszłabym spać. Ale nie bo dzisiejszy wieczór stoi pod akcją: ESEJ -.-
Nienawidzę esei -.-

Taaak. Od dziś przeszłam na dietę, ale przed momentem zjadłam ostatni kawałek białej czekolady, który leżał na biurku. Ehh ;/ nie mam silnej woli. Chociaż w sumie powinnam ją mieć. 

Wczoraj skonczyłam wcześnie i wybrałam sie z kilkoma osobami na tzw. wycieczkę krajoznawczą pod kryptonimem "Bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście"

Noo powiedzmy ze wymieniliśmy olej w samochodzie i pojechaliśmy do mc'a. Aa potem zachciało się nam zobaczyć wodę. 

- No i gdzie ta woda?
- No za górką będzie woda.
yyy... krzaki.



I własnie o tak zobaczyliśmy wodę. Krzaki były w bardzo dobrym stanie. Gorzej z wodą :P
Aaa potem zrobiliśmy mały włam. I w związku z tym skaleczyłam się w palca. No ja łamaga nie mogę przecież wyjść ze wszystkiego cało :p

Potem jednak znaleźliśmy wodę. W rowie przed wałem.


Aaa teraz reszta zdjęć. A w zasadzie to dwa :P



Dobra na dziś koniec. Zwijam się do esejów -.-
A na dobry koniec Marley *.*



Katrina.

10/24/2012

fantasmagorie, niewiele tu po mnie

10:37.
siedzę i jem czekoladę.
postęp, bo dzisiaj się przebrałam z piżamy.
luźny sweter + legginsy. 
a czekolada z wedla. mleczna. wolę goplanę,  no ale. dobra nie marudzę.
chcę herbatę. albo kakao. 
ale co z tego jak niczego gorącego nie mogę przełknąć?
pieprzone zapalenie gardła. -.-
pieprzone zęby mądrości. całe dziąsła spuchnięte. dobrze, że dzisiaj nie mam gorączki..
idę do apteki po żel na ząbkowanie dla niemowlaków xd




oglądam dzień dobry tvn, a w Warszawce piękne słońce,
Kaśka, zazdroszczę.
u mnie, jak zwykle mgliście i pochmurno.
pewnie do tego zimno,
z resztą przekonam się, bo dzisiaj muszę wyjść z domu. jak cudownie.
jeszcze jeden dzień w tych czterech ścianach i bym ocipiała.

y, pies mi zdechł.
mam w domu kwas.
także... chujowo, ale stabilnie
Sol. mnie zjedzie za to jakże niecenzuralne słownictwo.
och, jaka jestem zbuntowana!
hehciu..

muszę ogarnąć ten chaos dookoła. 

dobrze wiedzieć, że dzień przed długim weekendem mam dwa spr. 
pozdrawiam.
dobrze wiedzieć, że po długim weekendzie mam dwa spr. i to od września.
hehciu. 
pozdrawiam. -.-

jeszcze jakieś 6 miesięcy? damy radę.
chyba.



pitupitu: