10/23/2012

A Ty ciągle mi uciekasz, nie mogę Cię dogonić. Stoję na środku drogi, już jest mi wszystko jedno.

"Miałem tu jeszcze wrócić, iść w prawo albo w lewo. 
 Miałem zobaczyć jeszcze pomarańczowe niebo. 
 Wciąż stoję nieruchomo, w nieżywym już szeregu
 Umieram na stojąco..."



Hej! co tam u Was? 

U mnie moze być. Wgl kocham takie dni jak dziś. Wstałam później, bo nie ma to jak iść na 3 lekcję do szkoły <3 aa potem tylko religia i dwie matmy i do domuciu. Zawsze mogłoby tak być *.*

A oto zdjęcie tygodnia:

G. i K. + skarpetki i moje podwinięte palce jak mniemam. Tak, pozostałość po weekendzie. Fajnym weekendzie. Słonecznym i w miarę ciepłym. A przede wszystkim ważnym. :D

Aaaaaaaaaa skonczyłam polski. Niby tylko 4 pytania ale po przeczytaniu tekstu dwa razy i streszczeń i opracowań w internecie i tak nic nie wiedziałam. Coś wymyśliłam, ale nie wiem czy dobrze. Na polskim i tak mi nie zależy. Jeszcze czeka na mnie pasjonująca trygonometria i zadania dyktowane nie wiadomo skąd. AA i jeszcze eseje, na znowu głupie tematy i na które nie mam żadnych argumentów. Bo nie wiem po prostu no.

Aaa właśnie. Wczoraj z racji tego, że kupiłam w wakacje takie nakładki na kołnierzyk, a ich nie nosiłam, no to teraz zaczełam. Np. wczoraj zakładając koszulę, spojrzałam na nie i założyłam. Efekt sami oceńcie. :)




Mi tam sie podoba. 
Już przyjechała matka i znowu się pokłociłam. Bo znowu mysli że ja mam na wszystko czas i bede wszystko robić jak ona mi powie. O jej niedoczekanie.

Własnie zrobiłam sobie tosty. Szkoda tylko, że nie ma nic innego u mnie w domu poza chlebem, serem, kethupem, jabłkami i wodą. Nawet nie ma jogurtu :(

Trudno. wybiorę się zaraz na zakupy do spożywczego. O ile zdobędę jakiekolwiek fundusze.
Noo na razie kończę i może uda mi się zmusić Honię to napisania czegokolwiek. A na koniec mój wynik nudy :)



Katrina.


2 komentarze: