11/29/2012

Where the hell did I go wrong?

Przychodzi taka pora, kiedy nie żądasz niczego. Ani ust, ani uśmiechu, ani miękkich ramion, ani oddechu jej obecności. Wystarcza, że ON jest.
Antoine de Saint-Exupéry



Hej!


U mnie jak zwykle nudy. Ale chyba zwariuje. Nie wytrzymuję już, a za dużo osób żąda ode mnie rzeczy niemożliwych
.

Noo trochę się wydarzyło w tym tygodniu. Pomijając że w końcu została zawieszona półka, ktorą kupiłam we wrześniu, to oddano maturki. Nie jest źle ale mogłoby być lepiej. Przyznaje. Niestety nie pojawię się u Honi w najbliższym czasie :(
Gdyby to zależało ode mnie to już bym tam była.
Poza tym ojciec wymyślił dla mnie nowe przezwisko -  huba. Fascynujące.
Wgl wczoraj ku mojemu zdziwieniu Krystyna kupiła mi lakier, perfumy i tusz do rzęs. Zawsze gada, że wydaję na kosmetyki fortunę a sama mi je kupuje. Nie wiem miała chyba przypływ uczuć czy co. Ale ogólnie z tym lakierem i tuszem mnie zamurowało bo co jak co ale nawet ja na takie ceny nie patrze. A to o. 




Oczywiście ze względu na zbliżające się mikołajki ja firmowe dziecko dostałam paczkę. Znowu będę gruba po świętach. Ojj ale tyle tam fajnych słodyczy. I w sumie większość te co lubię :)
Jutro albo jeszcze za kilka dni można się spodziewać powiedzmy podsumowania miesiąca:P







Baby it don't matter,
Anyone can see the signs,
I caught you looking over,
With just a little bit of a smile,
You tell him that you love him,
While I'm running through your mind,
'Cos I know that you know,
Your cover will blow,
It's only a matter of time
[...]
Are you gonna shout it from the rooftops honey?
Tell me I'm the only one,
Kick him to the curb baby don't stop running,
Tell me are you gonna come get some,
Did you ever ask yuorself the question,
Where the hell did I go wrong?
'Cos you know when it's through I'll be waiting for you,
So tell me how you're gonna come come get some?




Katrina.



11/26/2012

Dzień motorniczego.


Hej ;>
Takk wczoraj jak prawie większość Katarzyn miałam imieniny. Dziękuję wszystkim za życzenia chociaż było ich niewiele. I po tym wszystkim wiem, na kim na prawdę mogę polegać. I czasami nawet cztery miesiące niczego nie uczą, nie uświadamiają, nie powodują zmian, nie dają szansy dorosnąć i stwierdzić co w życiu jest ważne i ważniejsze. Ja dużo się nauczyłam. Szkoda tylko, że Ty nie.


W każdym razie cieszę się że te pare osób mnie nie zostawiło. Nawet jakby na odległość ale to i tak się liczy.

Honia mam nadzieję że się nie obrazisz ale zacytuje Twoje życzenia. Zawsze wiedziałam że jesteś moją najlepszą przyjaciółką.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
IMIENINY MASZ <3
i dzisiaj przy okazji dzień motorniczego!
kochana, żebyś zawsze była takim zjebem fajnym
żebyś nigdy nie była smutna
żebyś nie płakała
żebyś nigdy nie trafiała na chujowych ludzi
żeby Twoje życie było jedną wielką imprezą :D
żebyśmy się nie kłóciły
nie obrażały
żebyśmy zawsze spędzały razem zajebisty czas. : )
i żebyśmy mogły to kiedyś razem powspominać robiąc na drutach ubranka dla naszych kotów. ;d

Mam nadzieje że tak wszystko pozostanie. Chciałabym. Chciałabym pozostać taką jaką jestem. Nie zmieniać się. Nie tylko dla siebie. Dla moich wszystkich.

Znów dziś mam lenia i nie mogę się zebrać do matmy. A wczoraj jeszcze angielski miałam. Znaczy zajęcia. Lubię te dodatkowe lekcje i wgl. ale jak ma się zjebany tydzień to już chyba nic nie cieszy.

Mnie już ogólnie mało co cieszy. Sorry ze taką melancholię wprowadzam, ale tak jakoś wyszło.

Aaa.. mam już wyniki z próbnej matury. Angielski 91%. Jak dla mnie ok ale już dostałam ochran że za mało. 95% ma być a jak nie to mam się w domu nie pokazywać xD
Matmy jeszcze nie wiem. Pewnie jutro się dowiem, ale trochę się boje przyznam szczerze.
A polski to 64%. Jak na moje możliwości polonistyczne to i tak dobrze. Chociaż wypracowanie poszło mi lepiej niż czytanie ze zrozumieniem i nie zrobiłam z Łęckiej prostytutki : D



Tak więc nie wiem czy pojawię się w najbliższym czasie u  Honi :(
A powinnam !
Nie wiem o co Jarkowi chodzi, ale wkurwia mnie już tym wszystkim.
Za to pociesza mnie fakt, że znowu wydam multum pieniędzy. Znaczy może bardziej to, że zrobię zakupy niż to wydawanie. Bo od pewnego momentu jest mi po prostu szkoda o.O
No więc chyba w końcu zamówię aparat a i pojadę na zakupy z Krystyną. Imieninowe to się rzuci chyba. No zaplanowałam sobie do kupna sukienkę, parę koszul, długą spódnicę i perfumy. Mam nadzieję, że da się ubłagać. Bo perfumy to moja kolejna miłość *.* Kolejna bo razem z butami, sukienkami, koszulami... no ogólnie ubraniami.
A Honka nie wspominała, ale kupiła sobie Diora. Trochę inny niż mój, ale z tej samej serii. Ale i tak kocham ten zapach. Nigdy nie zapomne siedzenia w Sephorze i wybierania, który najlepszy. A potem to   już nic nie czułam. Mój nos odmówił posłuszeństwa. O dziwo nawet nie wyczułam jedzenia ::PP


Katrina.


11/25/2012

nie wiem o co chodzi, ale dodaję posta

dobra, wiem o co chodzi.
Kaśka mnie gwałci o jakieś parę słów to dla świętego spokoju coś rzeknę :D

powiem, że niedziela.
nawet nie aż tak nudna.
powiem, że mam te 18 lat. 
że nie proszą mnie o dowód. chyba nagle przestałam wyglądać jak gówniara.. hm. starzeję się.
powiem jeszcze, że maturę to chyba sobie przełożę na następny rok. z panią biologią się tak średnio rozumiemy, szczerze mówiąc w ogóle nie możemy znaleźć wspólnego język i nie możemy się dogadać.
jakoś ona nie wykazuje zainteresowania moim życiem. cholerna z niej egoistka, tylko wrzeszczy "ja, ja, jestem tuuuu, jaaa!" 
trololo.

no.

powiem, że jutro poniedziałek.
nienawidzę poniedziałków, co to do cholery ma być.
8 lekcji, i jeszcze o 16 teoria.
nie, nie, nie, nie lubię się tak bawić.

czekam do piątku.
fridaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaay <3

soł.
nie mam nic do dodania.

świąt chcę.

i śniegu.


H.

miałam dodać kilka obrazków, ale są tak zajebiście trÓ że zrezygnowałam.

11/23/2012

Ja na tych ulicach się bujam jak na biegunach koń i mam ubaw


"Pytasz jak tu mogę żyć? Bo nie zdajesz sobie sprawy
 Jaki widok stąd potrafi być ciekawy
 Czy na plaży byłeś u nas?
 Czy ty tu tylko to ogarniałeś skuna
 Czy byłeś może w Łazienkach gdy była tęcza?
 Tam na prawdę jest pięknie ach! w ten czas
 Ty nie kumasz tego tętna i tempa
 Więc nie dostrzegasz tego piękna
 Ta ponura, szara, wstrętna Warszawa dała mi potencjał
 Dźwięk dała bym zechciał
 W muzycznych opowieściach swój realizować plan
 Ja na tych ulicach się bujam jak na biegunach koń i mam ubaw"



Hej! :)


Ogólnie to piszę, ale nie mam o czym. Bo dziś w sumie nic się ciekawego nie wydarzyło. Ale piszę, bo nie mam chyba co robić. Znaczy mam ale za bardzo mi się nie chce :)

Od wczorajszego ranka chodzi za mną ta piosenka. Nie wiem czemu. Jakoś tak wyszło. Tak mi się przypomniało o jej istnieniu, bo przez dłuższy czas zapomniałam o niej.

Dzisiaj poczyniłam bardzo poważny zakup. Wieszaki. W szałowych kolorach. No brakuje mi wieszaków a ubrań w szafie jednak stopniowo przybywa.



Aaa właśnie gadam z Zieliną na skype i jest w trakcie sprzątania. W sumie jak też powinnam, bo stos na mojej sofie się coraz bardziej powiększa. Ale nie mam weny. Mój leń jednak zwyciężył :D

No a teraz trochę tzw. pierdół :) 



















Sorry, ale dzisiaj nic więcej nie będzie bo moja wena pojawiła się szybko i w tak samo błyskawiczny sposób zniknęła ;)

Katrina.

11/22/2012

Patrz, to jest jak powolne umieranie. Wypluj mnie już, niech się stanie.


"Nie obchodzi mnie cały świat i to, że jest gdzieś obok
 Kolejny dzień nie chce mi się nawet ruszyć głową
 Spomiędzy nas płynie sygnał wysyłany w kosmos

 Idę, a moje serce nie przestaje bić
 I wciąż idę, a w mojej głowie niebezpiecznie nic"



Hej!
Już po maturach, ale nie powiedziałabym że mam trochę więcej wolnego. Mam takiego lenia a tyle do roboty, że jak pomyśle to jeszcze bardziej mi się nie chce. I nawet nie chce mi się tego nadrabiać. Jeszcze kiedyś odczuwałam potrzebę, że muszę to zrobić potem. A teraz tego muszę nie ma. Ale nie powiedziałabym, że gorzej mi z tym. Nawet lepiej : D

Siedziałam sobie i zamiast wziąć się do roboty to ja robiłam gwiazdki. Fajne. Wole to niż znowu ta monotonia. Eseje, arkusze, pisanie, zadania. Już mam dosyć   -,-





AAAA DZISIAJ JEST TEN DZIEŃ.

KOCIE :* JESZCZE RAZ WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ ♥



Tak. Czasem bywam nienormalna. Noo a  moja szafa powiększyła się o dwie sukienki i sweter. I to tylko w tym tygodniu o.O Ogólnie to w ciągu 3 dni. Mójj Bożżee.. boje się sama siebie. Jak tak mówie to spoko, ale teraz jak piszę to zdaję sobie sprawę że chyba muszę się leczyć. 
Chociaż dziś to było wytłumaczenie bo stres i wgl stesująca sytuacja dziś. Aaa wcześniej to ta sukienka znalazła się przypadkiem. Jak pojechałam po kalkulator. Taki mały zbieg okoliczności :)

Dobra spadam się ogarnąć. Może jeszcze coś zrobię ale szczerze w to wątpie. Pod koniec miesiąca pewnie dodam wszystkie fotki jakie zrobiłam. No i może znajdą tam się te ubrania. Co ja gadam?! Przecież na pewno tam będą. 



Katrina.

11/21/2012

Nastroić gitarę na job Twoju mać i wszystko czniać!


To dopiero jutro ale pewnie nie będę miała czasu  więc znalazło się to teraz. :)



"Chcę z Tobą konie kraść i rozjeżdżać staruchów na miazgę. Nastroić gitarę na job Twoju mać i wszystko czniać! W ruską ruletkę grać. My kontra tym i owym. Dla nich ostra amunicja a dla Nas absolut! (z sokiem grejpfrutowym).

Chciałbym z Tobą podpalić rafinerię albo wywołać rewolucję. Najlepiej w kraju z łagodnym klimatem a potem patrzeć z drinkiem w ręku jak brat się napierdala z bratem.

Chciałbym z Tobą wysadzić parę mostów i czuję już, że jest pora by jakimś porwanym Jetem odlecieć na Bora Bora"