11/03/2012

Wherever there's smoke, there'll soon be fire.


Hej!
Dzisiejszy dzień stał pod słowem nauka. Tak! Uczyłam się chociaż pewnie i tak w to nie wierzą (co nie Karl.?:) ).No więc dziś zawzięłam się na angielski. W końcu kiedyś muszę napisać te sesje i porobić wszystkie ćwiczenia z książki.



Ooo i moje zdjęcie się trafiło. Wyrwane ze snu. Przypadkowego autorstwa. Własnie skończyłam piłować paznokcie i zastanawiam się nad kolorem. Ale pewnie to potem, jutro. 

Wgl ostatnio nie mam na nic weny i brakuje mi sił na cokolwiek. Czasami mam wrażenie że to wszystko do mnie nie pasuje, że sie nie odnajduje, i że tego wszystkiego jest za dużo żeby móc wiedzieć czego się dokładnie chce. 

"Destiny is for losers. It's just a stupid excuse to wait for things to happen instead of making them happen." ♥

A własnie z takiej okazji, że nie mam co zbytnio robić chciałam Wam przedstawić swoją nową koszule. Noo może już nie taką nową, ale i tak jako jedna z kilku nowych rzeczy znalazła swoje miejsce w mojej szafie. Plusem jest to że kupiłam ją za swoje zarobione pięniądze :P





Nie wiem jak zakończyć dzisiejsza notkę. Nie mam weny. Ale muszę coś napisać, bo przynajmniej wiem, że klawiatura i blog o nic nie będzie pytać i wysłucha. Bez doradzania i gadania. Teraz to mam w dupie wszystkie dobre rady. Trochę na nie za późno. Za poźno o jakieś pół roku. Zakończam tekstem i piosenką jak to mam w zwyczaju. 

"Wait on, thunder sky. Wherever there's smoke, there'll soon be fire. What could bring bad luck I've been looking at you too much.
But from the outside, from the outside. Everyone must be wondering why we try. Why do we try
Baby in the wildest moments we could be the greatest, we could be the greatest..."



Katrina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz