może nie tylko gimbusy, ok.
sratatat, jutro piątek: D parszywy tydzień dobiega końca. dobrze! bardzo dobrze. miałam trochę planów, ale przez to pieprzone przeziębienie wszystkie trafił..szlag. JAKOŚ przeżyję. ;d tym bardziej, że za tydzień to sobie odbiję i to x10000 :D:D
a ten weekend mega spokojnie.
herbatka, kakao, książka, serialik. damy radę. tym bardziej, że pogoda ma być okropna, z resztą dzisiaj też jakoś nie zachwyca. -.-
jutro 3h chemii i angielskie XD trololo. w tym jeden fuckultet, jedna cicha. :D:D więc weekendzik zacznę o...11:30? XD kocham życie <3
generalnie humor mam dobryyy
pół dnia z jedną piosenką z "deszczowej piosenki".
a później coś "nieco" innego :D
boo... gangam style!
co to w ogóle jest. kit.
dobra, idę po herbatę i zwijam stąd. ;p
narson. ;d a nie sory, nara. bo gimbusy uważają to za "niemiłe" i "chamski"! och, ale ze mnie cham. niemiły.
H.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz