8/15/2013

Homemade.



Hej!

Ostatnio wybrałam się na zakupy. Musiały być to dość szybkie zakupy, bo wybrałam się na nie około 19.30. Zanim dojechałam na miejsce było po 20. No ale mniejsza z tym. Oczywiście z małej ilości czasu do wykorzystania weszłam do jednego sklepu. Pewnie jak się domyślacie - do Zary. No i zaparłam się na kurtkę. Zwykłą granatową parkę z beżowo-złotymi akcentami. 







(Kurtka z obecnej kolekcji Jesień/Zima 2013 za 300 zł). Cena mnie nie odstraszyła tym razem, ale kilometrowe kolejki do przymierzalni. Nie ukrywajmy założenie i ocena kogoś innego jak wyglądam nie jest dla mnie a myślę, że i dla wielu kobiet niewystarczająca. 

Już szukam rozmiaru a tu się okazuje, że są wszystkie oprócz mojej upragnionej emki -.- No nie byłam z tego powodu zadowolona. Mierzyłam pozostałe sztuki w innych rozmiarach, ale coś ciągle mi przeszkadzało, albo nie pasowało. W trakcie podróży (jakże romantycznej bo pociąg, ciemno za oknem i tylko żółto-pomarańczowe światła latarni) uświadomiłam sobie, że mam podobną parkę, tylko że czarną(na zdjęciach wygląda na szarą <ok>). Stara kurta wysłużyła się bo kupiona dawno w Reporterze. O ile się nie mylę to jakieś 5 lat temu na przecenie. 








Z tego co pamiętam jakiś czas temu była moim ulubionym ubraniem. Robiła mi za kurtkę jesienną, zimową i wczesnowiosenną. Potem jednak wyparł ją trencz i ciepła kurtka narciarska. Leżała w szafie, bo jednak nie należy do panujących trendów. Czasem zakładana, ale jednak trochę zapomniana. Wpadłam na pomyśl jej odnowienia. Wzorując się na kurtkach z Zary pojechałam do pasmanterii po taśmy i tasiemki.





 Moja mała renowacja trwała cały dzień. Na początku pokuta przez szpilki ale zadowolona poprzypinałam wszystko tam gdzie powinno być. Potem mała przerwa na serial i znowu do roboty. Przemęczyłam się ze starym Łucznikiem, który nie zawsze chciał się mnie słuchać, ale w końcu udało się. Kurtka odnowiona i można nosić ją na nowo. Jestem zadowolona, bo wszystko wyniosło mnie niecałe 25 złotych a efekt widać od razu. A kurtka przeżywa swoją nową młodość :)









Cass.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz