8/24/2013

i have no idea.

Hej!

Za oknem leje deszcz, a ja powoli nie ogarniam rzeczywistości. Póki co wszystko zaczyna się od dżemów a kończy na kwaszonych ogórkach. Już wiem czemu nie lubię końcówek sierpnia. Kiedyś to oznaczało koniec wakacji i początek szkoły - a teraz zaciąganie do domowych robót przetwórczych. Już mam dość. Jak dobrze było być dzieckiem i się nie martwić tym wszystkim. Nieuniknione jest to niestety, a btw. dostałam akademik więc nie będę się pałętać nie wiadomo gdzie. Z jednej strony to nawet dobrze a z drugiej sama nie wiem. 

Zaczynam o szkole, studiach a tak na prawdę nadal jestem na wakacjach. Może nie fizycznie ale duchowo owszem :D Czeka mnie na pewno jeszcze jeden wyjazd ale o tym potem. Relacja na pewno będzie. A teraz kolejna porcja zdjęć z wakacji :D

Cass.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz