Powoli staję się monotematyczna. Jak nie perfumy to moda. Dzisiaj też trochę o modzie, ale z innej paki. Może dzieje się tak, że jak na razie nie dzieje się nic nadzwyczajnego w moim życiu i brakuje mi tematów do pisania. Dlatego łapię się za rzeczy na których mniej więcej się znam, a przynajmniej tak mi się wydaje ;)
Jak pisałam wcześniej, kilka postów temu obiecałam resztę zdjęć z ostatnich kilkumiesięcznych ubraniowych polowań. Tak wyszło, że na końcówkę zostawiłam sobie najlepsze. Moja ulubiona sukienka ♥
No miało być trochę inaczej i jest. Bo nie gadam już o tym co mi się podoba a co nie. Dzisiaj pokazuję to co kupiłam. Niby odmiana, ale jakoś mi się nie wydaje. Naprawdę staje się monotematyczna.
Właśnie siedzę, jem płatki bez mleka i zabrakło mi weny. Nie wiem co mam napisać. Słucham Meli, siedzę sobie w spokoju. Nikt nic ode mnie nie chce. Żyć nie umierać! Kończę bo pisze bzdury. :)
Cass.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz