4/01/2013

Nice to see you April.




Hej!
Dzisiaj już kwiecień i nic za oknem nie wskazuje na to, aby wszystko wyglądało tak na zdjęciu powyżej.
Przez ostatnie dni chodzę wkurzona na wszystko. A wszystko przez osoby którymi nie powinnam się przejmować. Wiedziałam, że ludzie są dziwni ale świat nie przestaje mi zaskakiwać. Fajnie jak się kogoś prosi o pomoc to zamiast normalnej odpowiedzi otrzymuje się bezpodstawne pretensje. 

W związku z tą zaistniałą sytuacją i trochę innych rzeczy które na to wpłynęły z H. wkurzyłyśmy się i założyłyśmy fan page. Nie wiedziałam że to aż tak może wkręcić to powoli staję się to moim kolejnym nowym uzależnieniem.


Ogólnie jak wspominałam wcześniej z M. robiłam porządek w szafie. Sama nie mogłam się zebrać a przymierzając ubrania i patrząc w lustro nie byłam obiektywna. M. mi pomogła spojrzeć trochę inaczej na to i zadziałało. Moja mama nawet skorzystała. Wczoraj dostała ode mnie dwie koszule i sweter a jeszcze wcześniej pare bluzek. Ja się cieszę. Moja szafa robi się coraz mniejsza i mam w niej tylko te rzeczy, które na prawdę lubię i noszę :)
Chociaż i tak mam tonę rzeczy do tzw. "po domu" albo " na później" lub "a może jednak". Ta metoda nie zdaje egzaminu gdyż mam sterty rzeczy, które do niczego mi nie pasują, źle się w nich czuję i wgl tylko zajmują mi miejsce ale nie mam serca się ich pozbyć. Cóż takie jest życie kobiety uwielbiającej modę i zakupy. 

Na reszcie koniec świąt i tego obżarstwa! Znowu przytyje :<
No może nie znowu bo notuje ostatnio tylko spadek wagi ale jednak to jedzenie wszystkiego na raz, słodkie, kwaśne, gorzkie, słone i babcia stojąca nade mną i wpychająca wszystko na pewno nie płynęło dobrze na moją dietę i organizm. No ale w sumie święta zawsze są takie. Bez względu na to czy to Wielkanoc czy Boże Narodzenie. Każde pod względem ilości jedzenia i obżarstwa są takie same. Chociaż ja osobiście preferuje wigilijne jedzenie i pierogi *.*
A na koniec trochę wiosennych lub mniej wiosennych inspiracji.
Więcej tego co mi/nam się podoba na fan page'u :) 












Cass.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz