3/30/2013

Imagination is independent.



Hej!

Na wstępie chciałam podziękować Imagination is independent za okazanie zrozumienia z powodu podniesienia sobie statystyki. Jesteście Wielcy ♥

Wieczór coraz bliżej, coraz więcej pracy a ja jestem w przysłowiowym lesie. Powoli staram się dokonywać małych cudów robiąc to co sobie zamierzyłam, ale niestety czas mi ucieka przez palce. A teraz zacznie jeszcze bardziej bo na dniach (dzisiaj albo jutro) zmieniamy czas na letni. Godzina snu mniej to nie dla mnie. 

Porządek a właściwie selekcja w szafie połowicznie zakończona. Porządki ogólne można uznać za zrobione chociaż bałagan robi się sam i nawet nie wiem kiedy znowu trzeba sprzątać. Ale nie jest tak źle. Mam nadzieję że H. nie wyśle mnie do perfekcyjnej pani domu aby to pokala jak to się pierze albo składa i suszy sweter. 

Próbowałam namówić M. żeby pisała razem z nami ale ona stwierdziła ze woli pamiętnik niż uzewnętrznianie się całemu światu ze swojego życia. Jej wybór. Ja też nie przepadam za wypłakiwaniem się na blogu z własnych problemów chociaż to czasem robię. W niedawnym okresie bardzo często, ale jednak wtedy miałam depresje i nie byłam spełna rozumu. 

Kończę. Taki szybki post dzisiaj. Trzeba nadrobić kilka rzeczy z nauki. Jutro o ile będę miała czas albo pojutrze mix zdjęć z instagrama.



Cass. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz