9/08/2012

granice mieć tam, gdzie postawię je sam!

Hej.




Sobotni poranek.
omomom. zdecydowanie moja ulubiona część weekendów. Wczorajszy dzień jak najbardziej okey, sporo zaskoczeń. : D Pierwsze, wyniki diagnostycznego z matmy - uwaga: 64%, oczywiście, żadnego zeszytu nie otwierałam. Tak, tak, musiałam się pochwalić.
Drugie zaskoczenie, to to, że wcisnęłam się w spodnie w rozmiarze 34 XDDD taaaaaaaaaaak,  bordowe rurki w końcu moje. *.*  Trzecią dziwną rzeczą, był popsuty pociąg, chociaż znając PKP nie powinno to być żadne zaskoczenie : DD
Moja ulubiona rozmowa:
facet1:panie, do jutra do jedziemy?
facet2:ja muszę w niedzielę do kościoła!
facet3:to ty się teraz módl żebyś choinkę ubrał! XD

<3

a jeszcze btw szmat, to wymieniłam się z P. dałam jej sweter ona mi t-shirt z napisem follow me to the moon :D:D
dobry deal! ^^

wczoraj wieczorem zaczęłam się zastanawiać, dlaczego moi znajomi uważają mnie za osobę kompetentną w doradzaniu w sprawach związanych z problemami w związkach bądź niedoszłych związkach. omg. 
bo ja mam takie doświadczenie, że huuuuuhuuu : DD

dobra, nieważne.
jem śniadanie. kanapki z dżemem jagodowym i popijam mlekiem.
omomomom.
a tak btw jedzenia, to efekt jednej kuchennej rewolucji:
nie, ja tego nie zrobiłam, ale mega dobre!

dobra, jeszcze trochę mnie i Katrinę też dodam, a co! :D:D

 
                    

i...Katrina!


hahaha, wiem, że mnie kochasz <3


piosenka, którą znam już dość długo, a dopiero teraz zaczęła mnie jarać *.*






a ja zwijam jakoś produktywnie spędzić czas.
trzymać się!


H.

                                                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz