12/01/2012

Nareszcie upragniony grudzień ♥



Tak w końcu grudzień :D
Właśnie siedzę sobie jeszcze w nowej a właściwie połowie nowej piżdżamy. 
Powinnam zrobić dużo dużo rzeczy ale nie mam siły. Za oknem zimno i nieprzyjemnie a ja czekam z niecierpliwością na śnieg. Tylko nie taki trzydniowy jak w październiku. 
Chcę już święta!!! Nie wyrosłam jeszcze z choinki, lampek, prezentów, z pierników i ogólnie ze świąt. "Last Christmas" i "Let it snow" nadal będą lecieć przez praktycznie cały grudzień bez opamiętania. Aż do porzygu. I nadal twierdzę, ze święta bez Kevina nie mają sensu :P


Na zdjęciu powyżej ja i mój nieograr z rana. Wczoraj byłam na zakupach. A po za kupach znalazłam się w takim miejscu jakim nie powinnam. Wszystko wróciło i znowu zabolało. 

No ale tak jak mówiłam trochę się zmieniło a najbardziej zawartość mojej szafy. Zaraz dodam zdjęcia no ale poza tym to jeszcze to ze mam w końcu powieszoną półkę. Zdałam maturę i nie zrobiłam z Łęckiej prostytutki, wzięłam się trochę bardziej za naukę ze względu na wiadomo co, powiedzmy że utrzymuję porządek, kupiłam bordowy lakier za którym chodziłam 1,5 miesiąca, odkryłam magiczne miejsce. W sumie wiedziałam, że ta kawiarnia istnieje, ale nie wiedziałam, ze jest w niej tak fajnie :) + jest ona bardzo blisko mnie ^^

KappAhl

Stradivarius

H&M

Reserved


Reserved


Reserved



kupiłam wieszaki na których cierpiałam brak od jakiegoś roku. Już nie mam motywacji do odchudzania, ale chyba żołądek mi sie skurczył i ogólnie nie potrzebuję jeść. Herbata i jogurt + jabłko w 100% mi wystarcza. Obejrzałam Kevina samego w domu. Fajnie że był w listopadzie a powinien w grudniu. Nic to. I tak będę to oglądać w grudniu, bo nie na darmo ściągałam ten film. Aaa no i jeszcze Grinch! Jak mogłam zapomnieć. Też już obejrzałam. I co z tego, że miesiąc wcześniej. 
W listopadzie jeszcze ogarnęłam przedwiośnie. Cudem ale to zrobiłam. Zabrałam się za prezentację maturalna. W końcu! bo zbierałam się jakoś 1,5 miesiąca na to. Nadal mi nie przeszła ochota na tablet. Nie wiem jak ja to zrobię, ale kasę muszę na niego uzbierać!
Jeszcze dostałam zniżki do H&M'u i do KappAhl'a. Fajnie tylko ze nie mam kasy. Znowu oglądałam książki i już wiem co chce na święta. Oczywiście poza perfumami i ubraniami, a raczej zakupami. Szkoda tylko, że nie zakończyłam listopada przyjazdem do Honi. Załuję bardzo. 
Ojjejjj jakie ładne słońce za oknem*.* a niebo granatowe. Kocham takie widoki.
Proszę bardzo mój widok z okna.



"Gdzieś ludzie są w więzieniach
Gdzieś jest inny świat
Ptaki do Tybetu lecą
Przez przełącz Windy Gap
Chińska do zup przyprawa
Słoiczek Tiananmen
I dwoje się spotyka
Rozmawiają przed snem"





Noo dobra czas wziąć się za coś. Czeka na mnie matma, angielski, geografia i wiele wiele więcej. Także kończę a poniżej kilka małych obrazków, ale ważnych. Ważnych dla mnie, no może nie ważnych. Źle mówię. Takie ulubione obrazki. Kilka z tysięcy. No moje inspiracje :D












Katrina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz